aneka 2007-12-28
haha..:)) ta smutna impreza to wigilia..ale nie moja,,zostałam wezwana na wsparcie przez moją byłą dyrygentkę, żaden dzieciak nie chciał złożyć życzeń gronu pedagogicznemu.... ha i przeczytać wierszyka o Jezusku,,, :)),, no i brakowało sopranu prowadzącego-- muszę SIE pochwalić..,, DLATEGO TAKIE SKUPIENIE NA MOJEJ TWARZY lots dzięki za komentarze,,,