byles moim braciakiem... i zawsze za Niego Cie mialm i nadl Nim bedziesz...Twoj umiech na zawsze zapamietam...Twoje cieple slowa, gdy dodales mi otuchy...Twoja radosna duszyczke....Kochalm Cie braciak... i bede kochac nadal...nawet w raju... na ktory sobie zasuzyles....obys tam zaznal szczescia bez zadnych cierpien....Dziekuje Ci ze zawsze byles przy mnie....Zegnaj... albo do zobaczenia kiedys tam posrod blekitnego nieba....
wiolcia 2009-05-15
Bardzo smutne ale wiersz piekny ;)Pozdrawiam
jonasz 2009-05-15
Nieoceniona Julietto! piątek, 15.05.2009
W tej trudnej chwili chcę tylko powiedzieć, że Cię rozumiem i współczuję. Cierpimy, gdy odchodzi ktoś bliski ale - cierpimy podwójnie gdy jest to człowiek młody a do tego brat albo nawet przyjaciel z podwórka. Tym cierpieniem żegnamy się z nim i jednocześnie - głęboko zapisujemy go sobie w naszej pamięci - takiego jakim był. Nic więcej zrobić nie możemy ... Możemy tylko pożegnać się i zapamiętać.
Nie znałem Twojego braciaka ale musiał być wyjątkowy - czuję to, gdy widzę Twój ból.
Płacz Julietto - to pomaga. Wiem, wiem jaka jesteś dzielna ale w tym wypadku płacz jest jak najbardziej na miejscu ... :((
To chyba wszystko, co chciałem powiedzieć ...
Trzymaj się Julietto
Pozdrawiam
Leszek
jonasz 2009-05-16
Coś do posłuchania (pożyczyłem to od kogoś ...)
http://www.youtube.com/watch?v=v8Dg5Ymvem0
Trzymaj się
jonasz 2009-05-18
Wiem, to boli :(( Świat już nigdy nie będzie taki, jakim był przedtem.
Aby się z tym pogodzić, musi minąć sporo czasu ...
Trzymaj się :)
P.S. A ten toast - do dna!
loxik 2009-05-18
ja sie nigdy z tym nie pogodze...ja wiem ze on bedzie w moim sercu, w moich myslach w moich wpsomnieniach...ale toi nie to samo...bo nigdy go nie przytule, nigdy go nie zobacze w naszym swicie, nigdy nie powim mu jak bardzo kocham itd... ;<<< nie da sie z tym pogodzic... ;<<<
jonasz 2009-05-18
No tak ... przepraszam ... to źle wypadło :((((
Jestem beznadziejny ... sory :(
Trzymaj się ...
Pa!