Jak metamorfoza to na całego ...aż własny pies cię nie pozna hehe
Obyło się bez interwencji weterynarza .Filemon został okrzyknięty jednym z najlepszych kocich klientów .Przez 30 minut był sparaliżowany strachem , kolejne 15 próbował swoich sztuczek po tym czasie poddał się całkowicie stwierdzając że z babami nie warto zadzierać i w sumie po godzinie miałam nowego kotusia :)))
styna48 2014-03-13
Ależ "cudny" po fryzjerze, może złagodnieje i polubi czesanie. Nie ten sam kociak ,nie widać "czarnego" charakteru..
lulka1 2014-03-13
Właściciele persów wiedzą to najlepiej że można , a nawet trzeba jak kot nie współpracuje z grzebieniem ..
marrgo 2014-03-14
o matko kochana! a tego za co ogolili?
mój Ty panie... no, ale teraz to sie juz nie skołtuni choćby bardzo chciał...
:o)