W mojej kuchni dzieje się coś bardzo fajnego , ale się cieszę :D ..
Nasz bezdomny kot zwany Kotałke będzie miał swój malutki domek ...
Sąsiadka , u której w ogrodzie mieszkał Kotałke , wynajęła dół domu .Nowy lokator sprowadził się z kocurkiem ,a ten przegonił z posesji naszego podopiecznego, bezdomnego kocura .
Nie powiem ,mamy kłopot .Lulka nie jest aniołem . Kocurek coraz częściej siedzi u nas ,a Lulka zaczęła polować na niego .
Na granicy działek stanie domek na stole ogrodowym ,żeby Lulka nie dopadła go..a kot będzie miał drogę ucieczki ze stołu na mur sąsiedniej posesji ..
Kotałke ..
https://www.garnek.pl/lulka1/30310484/no-i-co-z-tym-sniadaniem
styna48 2015-10-31
Myślę, że to wspaniały pomysł, może Lulka z czasem się pogodzi z jego obecnością.
anita591 2015-10-31
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki
lucyrka 2015-11-01
super pomysl,jestes w podobnej sytuacji jak ja,Toffik nie bardzo pala przyjaznia do Czarnej,chociaz wpuszczamy ja do domu zeby sie ogrzala a wczraj nawet zaszczycila me kolana soba :)