W strugach deszczu stoję
Moknę...
Obok przechodzą ludzie
Obojętnie...
Nikt nie zapyta dlaczego tu stoję
Czy jest mi zimno
Przejeżdża samochód
Zalewa mnie kałużą
A ja dalej stoję
Przenika mnie chłód
Marzną mi ręce marzną mi nogi
Zamarzam cała
Staję sie bryłą lodu
Taką jak ci wszyscy ludzie
Rano przyszedł ktoś
Wyrył we mnie napis
Oto on
Tak skończyła bo naiwnie w ludzi wierzyła