SAMOTNY GRÓB.
Samotny, cichy znam ja grób,
Śród polnych skryty ziół;
Ani tu znaku ludzkich stóp,
Brzęczą li roje pszczół.
Blasków porannych nie zna on,
Szary go skrywa głaz,
Zato, gdy dnia nadejdzie skon,
W zachodu złoty czas
Taka promienna brzmi tu wieść,
Jakby znów życie miało wskrześć.
Tu na spoczynek wieczny legł
Ten, co w swój zamknął śpiew
Duszę, nad ziemski mknącą brzeg,
Do niebios świętych stref.
Młodość, nadzieję, miłość wlał
W dźwięki swych twórczych tchnień,
Godnych pamięci, godnych chwał,
A dziś go pokrył cień;
Nigdy mu rozgłos nie był rad,
Imienia jego nie zna świat.
Tyle śród naszych pół i łąk
Rozbrzmiewa jego słów,
A on nie w sławy poszedł krąg,
Lecz w zapomnianych huf;
Baśń tylko wiewną przędzie tkań
Tu, gdzie dziś jego kres;
Kwiaty swój zapach sączą dlań
Z kroplami rośnych łez,
Przyroda, którą kochał tak,
Wiernej pamięci daje znak...
Przedziwny jest to losów czar,
Błoga dla serca jaśń:
Miejsce, gdzie piewca żył, gdzie zmarł,
W sen swój otula Baśń;
Naokół szepce trawy łan,
Zielony szumi bór:
Dopóki duszom naszym znan
Choć jeden pieśni wtór,
Póki choć jeden został dreszcz,
Żyć bezimienny będzie wieszcz.
(z netu: autor Letitia Elizabeth Landon)