...Zaczeli naplywac chorzy i mnozyly sie uzdrowienia. Brat Andre wystaral sie o wybudowanie na szczycie zbocza malej kapliczki skad- mimo stopniowej rozbudowy- nazwa oratorium. Brat Andre spedzil tam zycie, opiekujac sie chorymi i zachecajac ich do modlitwy. Najczesciej uzywanym przez niego lekarstwem , byla oliwa z wiecznej lampki, plonacej nad figura sw.Jozefa.
W pazdzierniku ubieglego roku brat Andre dolaczyl do grona blogoslawionych, teraz Oratorium gromadzi jeszcze wiecej pielgrzymow, wiernych i turystow.. Przy jego grobie zawsze mozna spotkac kogos zarliwie modlacego sie.....
dodane na fotoforum: