korinka już sprzedana
wczoraj na koniach byliśmy i było extra
pierwszy raz jeździłam na kali
no ale oczywiście nie naładowałam baterii do aparatu więc z zdjęci nici ;-(
wyczyściłam kale,kopytka nawet wyczesałam jej ogon i grzywę
założyłam ochraniacze
no i jazda
stęp
krótka rozgrzewka
kłus
trochę kłusu ćwiczebnego,anglezowanego dwa na dwa i tam inne
straszne mnie po siodle rzucało bo strasznie śliskie było naszykowane do sprzedania więc dla tego
galop
ale tylko jedno kółeczko bo konisko nie ma kondycji jeszcze
potem znów kłus
i stęp na koniec
a jaka ona jest delikatna w pysku lekki ruch palcami a ona już skręca
ogółem było świetnie
karnecik wykupiłam,
łytka mi utyła bo przylega mi do butów a nie jak w tamtym roku były luźne
następnym razem nie zapomnie już o aparacie i będą nowe forteczki