W Budapeszcie spotkałam też takiego pana.. Był z Nowego Jorku. Zapewniał, że nigdzie indziej nic podobnego nie zobaczę. A tu proszę.. Całkiem blisko był Super Tomek.
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]