Lenka nauczyła się dziś pływać. Bała się bardzo, ale byłam przy niej, a Besi asekurowała.
Lena patrzyła na mnie oczami kota ze Shreka -Pani, ale będę bezpieczna, prawda?!?
Zaufała mi w 100%. A ja byłam obok cały czas. Tłumaczyłam, pokazywałam, pomagałam odpoczywać, chwaliłam. Przełamałyśmy kolejne lenkowe lęki. Było super:) Mój dzielny piesek:)