maduda 2015-01-11
Robiła bardzo dużo zdjęć i codziennie przed snem wstawiała na facebook. Było sporo osób, które dzięki temu śledziły naszą podróż dzień po dniu. Były to często osoby absolutnie nam nieznane. Kiedy nie pojawił się zapowiadany zestaw zdjęć z Phuket niektórzy sądzili, że coś nam się stało. A to był tylko ograniczony dostęp do inetrnetu.
Za to mój aparat odmówił całkowicie posłuszeństwa na 4 dni przed końcem urlopu. Po trzech latach intensywnej eksploatacji w najprzeróżniejszych warunkach trudno się temu dziwić. Byłem wściekły, bo uciekło mi wiele fantastycznych ujęć. Cóż, złośliwość przedmiotów martwych....