Poszłam na spacer późnym wieczorem przewietrzyć umysł (reszta nie wymaga wietrzenia) i musiałam zawrócić w połowie mojej upatrzonej do spaceru ścieżki.
Z dala -niezbyt odległego- dobiegł mych uszu radosny i bardzo doniosły śpiew, wyrykujący coś jakby kolędę. Myślałam w pewnej chwili, że to cały chór kolędników pod czyimiś wrotami śpiewa tak doniośle, aby gospodyni usłyszawszy, wpuściła tychże do izby i eurocentów nasypała do kapelusza.
Jednakże, postawszy krótką chwilę w miejscu, ujrzałam w świetle odległej latarni owego (sztuk jedna!!) kolędnika. Stwierdziłam wówczas, że już mój umysł złapał odpowiednią ilość tlenu i zawróciłam ku chałupie.
Wówczas z przodu również doszły mnie jakieś głosy.... W tym czasie nadjechał stosownie oznakowany samochód (o dziwo!), coś jakby przeczuwając. Skręcili na chwilę w stałe miejsce \"czujki\", ale nie użyli tym razem żadnych urządzeń przenośnych. Wyjechali po chwili i zatrzymali się na środku mostu. Tam też dorwali \"kolędników\" w ilości więcej niż jeden. Co dalej nie wiem, ale podobno byli w stanie lekkiego upojenia.
Pojazdów nie posiadali. Śpiewali kolędy.
\"Hej kolęda, kolęda!\"
mpmp13 2013-12-27
Lulajże Jezuniu,lulaj,że lulaj.......to kolęda kołysanka dla moich wnucząt...Aleks ma 18 lat w lutym i te kolędę pamięta od zawsze...Pozdrawiam cieplutko.
akrek1 2013-12-28
...fajny kolędnik.... cudownego dnia
fihters 2013-12-28
He He He;) Fajnie!
Miłego wieczoru..
✰♥✰__Życie jest piękne dzięki chwilom, które nigdy się nie powtórzą. Takich chwil utkanych radością życzę Tobie....
(komentarze wyłączone)