madziak 2014-02-23
To nie korzeń Izko, tylko obgryziony przez bobry pień wierzby.
I to właśnie te bobry (lub jeden z nich) rozszarpały na strzępy kilka kotów, w tym tego małego kociaka z dalszej fotki...
Taka smutna prawda.
mpmp13 2014-02-24
Bóbr tu był,pracował ciężko....To my ludzie zabieramy im miejsce gdzie mogą spokojnie żyć.Budujemy,wycinamy i osuszamy....
katka12 2014-02-25
jak łapa niedźwiedzia ;)
(komentarze wyłączone)