Kiedy ty jesteś obok,
nareszcie jestem sobą
i nie maluję oczu
by się kobietą poczuć.
Obce ci są narowy -
jesteś bezkonfliktowy,
pogodnie budzisz się co dnia
i nie grymasisz na obiad.
I - tak jak ja - w świecie ciszy
nie zawsze wszystko słyszysz.
I - tak jak ja - bez końca
grzałbyś się w blasku słońca
na kamienistej plaży,
a wszystko, co się zdarzy -
pogodnym zbywasz milczeniem.
Jakże cię za to cenię!
Nie walisz pięścią w stół - wiem:
takie są wszystkie... żółwie:)