Z tatrzańskich szlaków o zmierzchu widoczki wcale romantyczne
nieopodal schronisko sennie wypełnione zapachem gorącej herbatki,
szeptem "zwierzo-zwierzeń" .... nieokreśleniem, które zna tylko serce
jesień 2011, Kondratowa, powrót do domu, w "hebrajskich" ciemnościach, z miśkiem (?) za plecami
dodane na fotoforum: