kromis 2014-06-22
ejjj, jakie od razu w Belgii? Tozto Arthurek nie jest wscieklica ;)) A Tosia tak cudnie tutaj zabki pokazuje.
Ale zaraz, jak na raczkach to o cos chodzi. Jakies lekarstewko chcieli wcisnac??? Tosia, nie daj sie ;))
magtan 2014-06-22
Hihihi, Zuuzik zgadłaś:) Tosia nie lubi na rączkach, zwłaszcza u syna. On się uczy ostro do sesji i czasem w przerwie, na pocieszenie, bierze sobie któregoś kota na poprzytulanie. Kropka lubi, Czarne się złości...
basia2 2014-06-22
To tak jak Bello,,jak nie chce to lepiej go puscic,,,ale i tak piekna jestes taka rozloszczona..
bourget 2014-06-22
swoja droga to zabawne , jak koty sa rozne...ja mam "niedotykalska" Lalke (Yoko), zdecydowanie nie lubiacego zadnych kolanek i innych takich tam Rudego, krancowo rozny jest Maniuni - wkleja sie we mnie i tak by zostal 24 godziny, Sisi tez uwielbia byc blisko, reszta, a to zalezy od nastroju...:)
mariol6 2014-06-23
Strach się bać! ;-)
No, Tośka ma charakterek. Jak to kot! :-)
kocurro 2014-06-23
Jakie te czarne z charakterku do siebie podobne :) Ziomek ma to samo
jak chce ,żeby go pogłaskać to sam przychodzi,a nie daj boziu wyciagnąć do niego rekę jak tego nie chce ...