Ale tan gadżet akurat zostaje u mnie. W rogu widać jak wyglądał przed moją "interwencją". Jeszcze tylko pochew i gladius gotowy. Otrzymał imię Custos, co z łaciny oznacza obrońcę, stróża. Przy okazji będzie mi służył jako użytkowy nóż survivalowy. Klinga jest solidna, kuta, hartowana i ciężka a do tego piekielnie ostra!!!
dodane na fotoforum: