Pada śnieg, prószy śnieg, wszędzie go nawiało.
Dachy są już białe. Na ulicach biało.
Strojne w biel, w srebrny puch, latarnie się wdzięczą.
Dzyń – dzyń – dzyń – dzyń –dzwonki sanek brzęczą.
Pada śnieg, prószy śnieg, bielutki jak mleko.
W sklepach gwar, w sklepach ruch:- Gwiazdka niedaleko.
Jeszcze tydzień, jeszcze dwa, chłopcy i dziewczynki!
Będą stać niby las na rynku choinki.