,-TELENOWELA CZYLI PRANIE MÓZGU…:)))
Pierwszy serial tego typu jaki pamiętam to ,,NIEWOLNICA ISAURA,,…:) Co to był za HIT!!!:) Prawie wszyscy oglądali losy nieszczęśliwej i ślicznej dziewczyny…Ja też:)…chociaż nie wszystko rozumiałam…:)…i te zakończenia…zawsze w najciekawszym momencie! Tylko że wtedy długo czekało się na następny odcinek…Tak więc kobiety przez cały tydzień czekały ,wzdychały i snuły domysły co też stanie się dalej…:)
W ciągu kilkunastu lat telenowele coraz bardziej się rozwijały…Kobiety w nich stawały się wyzwolone….:) Tak też dzieje się z kobietami oglądającymi te seriale…:)Ale co tam kobiety!!! Osobiście znam dwóch mężczyzn którzy nie opuszczą ani jednego odcinka ,,MODY NA SUKCES,,!!!...a było co oglądać !W telewizji leci już 5337 odcinek! Sprawdziłam w programie telewizyjnym…Sama nie oglądam…:)))
Nie wiem jak telenowele wpływają na facetów ale u kobiet pociąga to daleko idące konsekwencje…
Życie miłosne w telenowelach jest inne niż to jakie sobie wymarzyły, czyli telenowele zastępuje monotonię czy może nudę w związku, część z tych kobiet zawsze marzyła o burzliwych przeżyciach, o romantycznych sytuacjach sprawiających drżenie kolan a tymczasem rzeczywistości wygląda inaczej, oglądanie tego typu audycji zaczyna zastępować życie uczuciowe i powodować, że kobiety zaczynają przepość świat z telenoweli do normalnego życia, stawiając swoim partnerom bądź też potencjalnym partnerom wymagania dalece wykraczające poza ich możliwości nie każdy mężczyzna może być tak dobrze zbudowany lub tak romantyczny jak taki Ivo czy Jose Armando. ..
W Brazyli przeprowadzono badania które wykazały że telenowele wpłynęły na wskaźniki urodzeń i rozwodów .Rzecz jasna dzieci było mniej a rozwodów więcej…
Tak więc panowie miejcie na oku swoje żony…:))Nigdy nie wiadomo jak może na nią wpłynąć przystojny RICARDO czy inny amant…:)) Wiem jedno….Z Niewolnicą Isaurą żadna nie będzie chciała być kojarzona…:)
https://www.youtube.com/watch?v=158m2Mm3CfU
alladyn 2011-02-13
Niewolnicę lubię ,jak najbardziej jestem za... tylko ,,materiału,, brak ;-)Stały się wyzwolone ... nawet spodnie zaczeły nosić, choć w nich czasem wygladają jak ten kwiatek przy kożuchu ;-)Umarł pan P.Emancypantki zostały wydane w tysiącach nakładach,kobiety z wypiekami na twarzy czytały tą rewolucję ;-)Wiele by tu pisać, ale po co się ,,spódnicą,, narażać? ;-) Żyjcie i uśmiechajcie się jak najwięcej;-) Ps.Przydała by się taka niewolnica ha ha ;-)
hakerka 2011-02-13
hmm pomarzyć dobra rzecz Zbychu;)))
jak mogłaś ostrzegać facetów przed żonami co oglądają telenowele?zdrajczyni jesteś i tyle;)))czekaj no niech ja Cię dorwę:)osobiście oglądam czasem "modę na sukces"-słyszałam że najszybciej o sukces właśnie wtedy;)))
hakerka 2011-02-13
apropo zbuntowanego anioła-ten twój jakoś nie jest zbuntowany..powiedziała bym raczej że bardzo pobożny;)))wznosi modły do nieba o zepsucie kobiet;)))
tomek13 2011-02-13
w kwestii drzew to zapraszam do Świnoujścia...bo tam jest ten tajemniczy las...:) a w kwestii seriali no cóż zawsze podziwiałem jak Juan Fransisco szedl do dentysty i przez 15 odcinków od niego nie wychodził.A tak na poważnie dobrze się śpi...przy tasiemcach...
agra8 2011-02-13
Ja też swego czasu padłam ofiarą tego typu seriali:) Tak namiętnie oglądałam "Niewolnicę Isaurę", że spaliłam w kuchni dwa czajniki( były bez gwizdków). Serial " W kamiennym kręgu" też mnie wciągnął silnie i z niecierpliwością oczekiwałam kolejnych odcinków:) Potem była jeszcze telenowela "Maria" i właściwie to był koniec. Obecnie już żadnych seriali nie oglądam i nie ma z tego powodu pustki w moim życiu. Życie pisze wspanialsze scenariusze:) Pozdrawiam:)
majab77 2011-02-13
Hakerko moja kochana....:)Anioł nie zbuntowany...:)Akurat mi pasował do tekstu:)Ale Iwa trochę mi przypomina:)Ostrzegam w dobrej woli ponieważ wiem jak to jest:)Ja juz prawie prawie zakochałam się w tym słodkim blondynku Iwo:)Jakiś czas śledziłam namiętnie losy bohaterów:)I nagle w realu pojawił się mój Ricardo!!!:) Anioł zszedł na boczny plan...:)Kto wie może gdyby nie Ricardo byłabym teraz starą panną i zbierała na bilet do Argentyny!:))
eliala 2011-02-13
Nigdy nie oglądałam brazylijskich seriali..., małe dzieci, dużo obowiązków, praca zawodowa... itd. Mile wspominam serial "Adam i Ewa" <niestety główny bohater filmu już nie żyje :( >
Poza tym oglądałam "M jak miłość" - namiętnie każdy odcinek
do X/2009 r., potem ostatni rok studiów, pisanie pracy, nauka, obrona i zabrakło czasu na Mostowiaków... Można żyć bez seriali... Od tego czasu nie oglądam żadnego, a mimo tego wiem co słychać w "M" z opowieści koleżanek z pracy :))))
cebula1 2011-02-15
Bardzo długi opis telenoweli wyprał mi mózg ,,,,, aż nie wiem co napisać ,,, a zbuntowany anioł to lucifero ,,, czyli lucyfer i nie ma skrzydeł :((((( pozdrawiam:))))