Miłość rodzi poezję...
Poezja odcienie miłości...
Tęsknota karmi się bólem samotności...
Więc jak pojmować szczęście?
Jak je w sobie zatrzymać?
Dotykać tajemnicy...
Piękno w sobie rozwijać
A może nie gasić w sercu
tlący się promyk słońca?
Nie wątpić,
choć wkrada się zwątpienie...
I kochać...
choć boli bez końca...
/net/
dodane na fotoforum: