Saranda

Saranda

Poza promenadą nie ma tu niczego ciekawego. Jedna wąska, kamienista plaża ciągnie się na równi z promenadą przechodząc przy centrum w nieco większą zatokę wypełnioną drobnymi kamieniami. Wszędzie plac budowy.
Prawdopodobnie za kilka lat, gdy już wybuduje się wszystko co miało być do wybudowania i znikną śmieci zalegające na poboczach, Saranda będzie najpopularniejszym kurortem w południowej Albanii. Mnie, niczym specjalnie nie urzekła ale też i nie zniechęciła. Ot kolejne, nadmorskie miasteczko, ani specjalnie ładne, ani nadzwyczaj brzydkie, nastawione na biernych wczasowiczów.