MOSTAR

MOSTAR

Mostar to miasto, w którym wojna wciąż żyje. Czuć jej oddech na plecach. Nikt nie remontuje zniszczeń, nikt nie próbuje zapomnieć. Zgliszcza stoją na przemian z użytkami. W niektórych pół na pół, ocalałe mieszkania funkcjonują w ruinach budynków! Z powojennego ekwipunku, pocisków, broni, również zniszczeń kreatywne głowy tworzą pamiątki dla turystów. Wszystko to osadzone w nieco kuriozalnej otoczce malowniczego, pocztówkowego starego miasta… Na tablicach rejestracyjnych nie ma danych identyfikujących miasta właściciela pojazdu, bo mogłoby to rodzić niepotrzebne konflikty i akty przemocy. No i sama rzeka… Przecina Mostar, dzieląc je na bośniacki, muzułmański wschód (z licznymi meczetami, minaretami) oraz chorwacki, chrześcijański zachód (w którym dominują kościoły prawosławne i katolickie). Odrębne są też szkoły, kawiarnie a nawet… władza.