Barcelona w jeden dzień...

Barcelona w jeden dzień...

Jest to możliwe. Zrobiłam to - w japonkach. Co prawda stopy pulsowały ale jestem zadowolona bo zobaczyłam prawie wszystko co planowałam. Prawie, bo ogrodów Guell nie zobaczyłam. Japonki przetrwały ale z tyłu głowy miałam myśl, co zrobie jak zdechną. Jutro do plecaka wrzucam dodatkowo sandały.
Korci mnie ten park.
Jak mówiłam środę mam wolną i nie wiem czy coś we mnie nie wstąpi. Nie wiem. Do wyboru mam jeszcze zwiedzić pobliskie plaże i zatoczki. Bliżej mi do natury ... więc sprawa wydaje się jasna ... ale nigdy nie wiadomo.