atena31 2012-12-20
W domku nic nie jest zrobione. Żyję pracą i troszczę się o swoje dzieciaczki. Najtrudniej jest w te dni, gdy jestem sama z synkami. Wtedy latam jak oparzona, by ze wszystkim zdążyć.
Święta częściowo spędzę u rodziców, więc w domu nie muszę się jakoś specjalnie wysilać. ;-)