https://www.youtube.com/watch?v=MKpZSv2Ulw4&playnext=1&list=PLE930935715857DB7
„Kapać jak ze świecy, kroplą być.
Znaczyć każdy dzień.
W ciemną chmurę palce wbić
i uformować słońcu dźwięk.
Z zimna dobyć ciepły głos,
zrozumieć małych kwiatów cień.
Z zakamarków życia wziąć to, co chcę.
Dziś wiem - życie cudem jest.
Co chcę, mogę z niego mieć....”
mala88 2011-04-27
hm... bardziej ucieszyłaby mnie informacja, że Ci się udziela :D ale w sumie... ważne, że przynajmniej jakieś emocje wywołuje ;)
agus63 2011-04-27
Ja też tak uważam! A piosenkę uwielbiam! Jak jest kiepsko, to często jej słucham...
Trzeba z niego brać, brać co tylko się da!!!
Żeby zdążyć wziąć jak najwięcej zanim CUD przeminie... :)
kawa84 2011-04-29
nie, raczej nie zaraża.. :) nie lubię wiecznych optymistów:) pewnie czytałaś Kandyda to znasz odpowiedź dlaczego:)
mala88 2011-04-30
Szczerze mówiąc - nie czytałam więc nie wiem na ile adekwatnie odniosę się do Twojej myśli...
Pewnie, że nie można w każdej sytuacji być Ikarem, jednak to, że ktoś jest optymistą, nie oznacza że musi się rzucić z 10 piętra wierząc, że przecież i tak nic mu się nie stanie - bardziej realny przykład? To, że ktoś jest optymistą, nie oznacza, że wsiada po alkoholu za kółko bo to przecież niedaleko i nic złego nie może się stać. Nie mylmy optymizmu z brakiem rozsądku. Czy przy pierwszych napotkanych przeszkodach mam usiąść i gadać, że "to bez sensu, zawsze wszystko i wszyscy przeciwko mnie, nigdy nic mi się nie udaje"? Czy może powinnam zacząć działać bo może jeszcze nie wszystko stracone? Nie chodzi o zasadę "po trupach do celu" ale o poczucie "co mogłam zrobić dla osiągnięcia celu to zrobiłam, nie mam sobie nic do zarzucenia"
Wszystko w nadmiarze szkodzi, ale umiarkowany optymizm raczej przynosi więcej dobrego niż złego :)
kawa84 2011-04-30
ale ja nie pisałam o umiarkowanym optymizmie, tylko o wiecznych optymistach.. nie wierzę po prostu ludziom, którzy cały czas gadają, że świat jest piękny, ludzie są zawsze dobrzy, mrówki, motylki, zielona trawka.. i tylko tyle widzą.. (nie mówię tu o fotografii broń Boże.. )
z Kandyda .. "optymizm to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze, kiedy nam się dzieje źle..". i takie moje zdanie właśnie.
miłego dnia Sylwio.. :)
mala88 2011-04-30
a tutaj akurat nie mogę się z Tobą nie zgodzić Edytko - nie wiem jak bardzo trzeba oszukiwać siebie i świat, aby myśleć w tych kategoriach ale spokojnie, coś takiego mi nie grozi... gdy życie kopie zbyt mocno to jakoś nie potrafię się uśmiechać myśląc, że jest super i widząc magię barw dookoła
również życzę miłego dnia :)