W maju wpisałam się do kordowcowej księgi gości, jakoś trzeba było nawiązać kontakt z Gazdą, bo z babcią nie miałam możliwości. Wymieniamy adresy mailowe, piszemy do siebie, proszę Gazdę o pomoc przy koszeniu babcinej łąki. Dowiaduję się, że babcia ma pięcioro dzieci (dwie córki i trzech synów - jest to opisane w Szkole na obłokami, zmienione są tylko imiona dzieci) i Gazda nie chce ich wyręczać. Zakupy, doraźna pomoc tak, ale dzieci powinny mieć swoje obowiązki.
Czytam kolejny raz Rogasia z doliny Roztoki, Szkołę nad obłokami, oglądam mapy, szykuję się do wyjazdu. Nie jest to takie proste, bo problemy z urlopem, nie znam babci i Gazdy, Poczekaja i Kordowca, ale wreszcie w sierpniu jadę.
Umawiam się z Gazdą w Rytrze przy sklepie, pakuję plecak i wyruszam.
Gazda podjeżdża zabytkowym gazem, pakujemy manatki , zakupy i wyjeżdżamy do góry, do schroniska. Tam Gazda pokazuje mi jak rozpalić ogień pod kuchnią, daje klucze i zostawia mnie samą na trzy dni, bo jedzie witać rodzinę z zagranicy.
Na pożegnanie powiedział, że jakby coś się tłukło w nocy na strychu to popielice, jak miedzy boazerią a ścianą to myszy, a gdyby coś chrumkało pod oknem to dziki (lepiej wtedy nie wychodzić) i pojechał na dół. Zostałam sama w pustym schronisku.
franek9 2013-07-21
Nie sądziłem Małgosiu,że byłaś sam ???...............podziwiam Cię TYM BARDZIEJ.........nie jednego faceta nie było by na to stać :)
siestala 2013-07-21
łzy same płyną. tak. niesamowite zdjęcie odejścia. trudno o bardziej wstrząsający obraz. Uściski Małgoś
feronia 2013-07-21
...jakbym Nieniackiego czytała...tak mi się skojarzyło...:) pisz, Małgoś, pisz...
doka8 2013-07-21
czytam, czytam , podziwiam ....patrzę na zdjęcie .... SZACUNEK WIELKI w Twoją stronę kieruję Małgosiu !
pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
ato1rod 2013-07-21
Niesamowita ta Twoja opowieść, Małgosiu, z niecierpliwością będę czekała na ciąg dalszy. A i często wracam do Twoich kordowcowych zdjęć i wcześniejszych opowieści o Babci. Śledziłam je zresztą od samego początku, ale teraz nabierają innego wymiaru, pozdrawiam :)))
madu02 2013-07-21
Babcia Ludwika idzie do nieba... szerokiej błękitnej drogi, szeroko otwartych niebios bram...
henry 2013-07-21
Jak sie cieszę, ze będzie teraz rodzaj pamiętnika ze spotkań z Babcia Ludwiką....W ten sposób.... na zawsze będzie w naszej pamięci.:)))
MIlej i slonecznej niedzieli Małgosiu...
stif56 2013-07-21
Prześlicznej niedzieli ,pełnej radości i uśmiechu życzę .......:)
teresia 2013-07-21
ja po spotkaniu z babcią przeczytałam Szkołę nad obłokami i Rogasia z Doliny Roztoki
Czytając , myślami byłam w tej kurnej chacie , myślałam o trudzie życia i o ambicji dzieciaków w chęci zdobycia wiedzy :)
jazkra 2013-07-21
Jak napisała Madu02- Babcia idzie do Niebieskiej Chaty ....
Małgosiu , szcunek wielki - ja w domu z takimi lokatorami nie dotrwałabym do zmierzchu ...myszy za boazerią , no to ja na stół :)
Pięknie piszesz , serdecznie pozdrawiam :)
pola6 2013-07-21
Z przyjemności a czytam tę opowieść.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego nowego tygodnia.
piwolub 2013-07-21
Babcia Ludwika, najwspanialsza !
Jakże życie Nasze jest marne.....
piwolub 2013-07-22
@kerion......zawsze pod górę w życiu miała :(((
marcysi 2013-07-22
Jako że na "falach" internetu nic nie ginie znalazłam Gosiu te Twoje pierwsze wpisy na kordowcowym forum;-)
ujęły mnie słowa które pozwolę sobie zacytować:
"Kordowiec przywitał mnie niesamowitym zapachem macierzanki, mięty, dziurawca, zapachem lasu i skoszonej trawy. Nie wiem czy to przypadek ale miejsce to użyło całej swojej mocy żeby zauroczyć i przyciągnąć"
podczas mojej pierwszej wizyty na Kordowiec przywitały mnie kwitnące pierwiosnki i zawilce, ale najbardziej zapamiętam śpiew ptaków i dźwięk szumiących buków o poranku;-)
annie1 2013-07-22
piękny kadr i wzruszające wspomnienia
tersa1 2013-07-22
Wzruszające zdjęcie....Twoje pierwsze chwile na Kordowcu niezwykłe..ale dałaś radę..:))
martaz 2013-07-25
Nie wiem dlaczego.ale to zdjęcie wzrusza mnie najbardziej.....ta droga i babcia z laseczką.......piękny widok....
zosia1 2013-07-28
No no, to Gazda lubi robić "niespodzianki" :)))
A Ciebie Małgoś to chyba też "życie nie rozpieszczało" - jesteś twarda :)
wracam 2013-07-29
Takich dróg życzmy sobie.
hannae 2013-08-06
Bardzo wzruszajacy opis zdjecia Malgosiu a nasza Babcia dokad idzie ?.... przywitac pierwszy raz Ciebie .
(komentarze wyłączone)