W porcelanowych oczach zastygłe marzenie
w chłodnej skórze czekanie na tęsknotę rąk
w mechaniźmie popsutym zawziete milczenie
i ani jeden oddech ani jeden szloch
bezradność niewidoczna za sztywną sukienką
wokół szyi urwany smutek szklanych łez
kiedyś miała miłości być jedną królewną
a teraz na uwięzi trzyma martwy śmiech
tak jak żywa dziewczyna jest losu zabawką
jej wierność jednym dłoniom to już gorzki żart
nic na świecie głupszego-być niechcianą lalką
której człowiek nie kocha pozwalając trwać
Liliana Barańska
dodane na fotoforum:
efkam 2008-09-16
Przejmujący jest smutek zabawek
Patrzą pustymi oczyma niemo,
Najsmutniejsza rozpacz małych lalek,
Którym ukradło się niebo...
pacotta 2008-09-17
piekny wiersz, ujmuje siłą prawdy... Pozdrawiam cieplutko Malinko:*