Suita zwana życiem
Już kasztany skończyły jesienne preludium
Staccato przytłumionym, arytmicznym nieco
Furioso wiatr śpiewa, lecz swoją melodią
Nie jest władny na nowo gry ich pięknej wzniecić
Largo maestoso - mgła pokryła wszystko
Słychać pożegnalne odlotne parlando
Ptaków.....Wiatr po nich uprząta lotnisko
Con doloro zawodzi w strunach drzew glissando
Czerwienią i złotem mienią się ogniście
O mijaniu czasu wciąż szemrząc crescendo
Dni letnich klepsydry - ususzone liście
Nim je śnieg przykryje, ukoi kolędą...
Ptak, co nie odleciał śpiewa pianissimo
Na chłód się uskarża w swym popisie solo
Wszak już chóralnego czas belcanta minął
Elegię latu śpiewa stęsknionym tremolo
I trwa ta suita, zwana czasem życiem
Słońca już brakuje, częściej ciemne chmury
I nikt nie wie kiedy na boskim pulpicie
Ukaże się ostatnia kartka partytury...
/yanzem/
https://www.youtube.com/watch?v=h1GFgXEwqh0
RADOSNEGO NASTROJU NA POPOŁUDNIE!
dodane na fotoforum:
listek 2012-11-09
Witaj Haniu ...