ks. Jan chciał spocząć na cmentarzy Powązkowskim. Chowając go tutaj postąpiono wbrew jego woli......
I powiem Wam szczerze.....on tu nie pasuje, tu jest wręcz smutno i straszno.....może jak skończą budowę będzie inaczej...
Nie ma tu słońca, nie ma liści spadających na płytę nagrobka, nie ma wiewiórek które podziwiał spacerując po Powązkach, nie ma "mrówek, ważek, biedronek".......
szkoda że nie uszanowano jego woli......
emmi1 2018-10-28
Dobrze, że zachowuje się wspomnienia po człowieku :) Czas tak szybko przemija... a wartości warto pielęgnować i mieć na kim się wzorować :D