Jest wyspa, wyspa za morzem dziewięciu miesięcy,
Gdzie dzieci rosną, rosną, rosną na drzewach.
A słońce rozdaje im złote szturchańce
I mogą, i mogą, i mogą jak jabłka dojrzewać.
A kiedy, kiedy wichura naciągnie od morza
I gałąź o gałąź, o gałąź, o gałąź zastuka,
Zaczyna się wielkie jesienne spadanie
Za brzdącem brzdąc, za brzdącem brzdąc leci jak grucha.
Ref.:
Bęc, bęc już jeden leci,
Pac, pac, pac już drugi spadł,
Bęc, bęc sypią się dzieci
Pac, pac, pac tłusty różowy grad. X 2
Pod wieczór, pod wieczór na wyspę przychodzą dorośli
I chodzą i gapią, i gapią, i gapią się w koło
I zawsze mijają te dzieci co płaczą
A biorą, a biorą, a biorą ze sobą wesołe.
2 plus 1, ”Wyspa dzieci"
https://zabek72.wrzuta.pl/audio/1lZXVO3WnAe/
dodane na fotoforum: