Po kilku komentarzach odnośnie mojego słowa ,,nadusza,,
(nawet słownik podkreśla mi to na czerwono)
zaczęłam szperać po internecie i znalazłam, że nadusić to jest regionalizm. Podobno często też używany w poznańskim. Trudno, żyję w regionie, gdzie transformacje z języka kaszubskiego na codzienną mowę są wyjątkowo częste.
Jeśli na Kaszubach ktoś powie, że przyjechał kołem, to znaczy, że przyjechał na rowerze. Kupić w sklepie szneka bardzo łatwo. Swego czasu byłam świadkiem scenki w sklepie warzywnym: Klientka po polsku wymienia po kolei wszystko, co zamierza kupić. Na koniec prosi o oczek - ekspedientka bez mrugnięcia okiem podaje jej pęczek szczypiorku. Żadnego komentarza, nawet nikt z klientów nie zareagował. Po kaszubsku na szczypiorek mówimy - łeczk (zapis fonetyczny - dla porównania na oczy mówimy łecze - też fonetycznie) Mnie ta scenka tak serdecznie ubawiła, że do tej pory śmieję się sama do siebie na jej wspomnienie.
Wychowałam się w domu, w którym mówiło się po kaszubsku. Mama zwracała się do nas po polsku, natomiast Rodzice rozmawiali najczęściej między sobą po kaszubsku. Mój Tata wychowany w domu, w którym mówiło się tylko po kaszubsku nigdy do końca nie mówił poprawnie po polsku. Wtrącał wiele słów nawet po przetłumaczeniu na polski z końcówkami kaszubskimi albo przełożone wg kaszubskich reguł.
Kilka lat temu w trakcie spotkania z moimi serdecznymi znajomymi warszawiakami miała miejsce taka scenka. Rozmawiamy ze sobą i w pewnym momencie jedna z nich pochyla się, łapie się za brzuch bo gwałtownie się roześmiała. Zaskoczona jej reakcją pytam, co ją tak rozśmieszyło. Ona na to ,, jak ja lubię, kiedy ty mówisz słowo ,,szady,,. Szadi (nie wiem jak się dokładnie pisze, bo nie umiem pisać po kaszubsku) to potargany, nieuczesany.
Mnie zakodowało się w pamięci to słowo jako synonim - wystarczy tylko nadać mu polską wymowę. Słowo ,,szady,, jest pospolicie używane w naszym regionie w wypowiedziach w języku polskim. Mamy nawet miejscowość Szade Góry.
Tak więc zostawiam w tytule słowo nadusza bo w mojej kaszubskiej świadomości istnieje taka forma nadusić podobnie jak zdusić, wdusić poddusić, zadusić. A nadusza jest czasownikiem niedokonanym.
A dusze niech spoczywają w pokoju wiecznym Amen
dodane na fotoforum:
katka12 2014-08-28
hm, czytam i czytam...co to znaczy nadusza ?
funiak 2014-08-29
rezultat naduszania ...swietny ...naduszaj!
wydra73 2014-08-29
Piękny tekst ,dzięki ,dzięki .Moja dusza niezrealizowanego językoznawcy piszczy z radości.
NADUSZA absolutnie ma rację bytu nawet ponadregionalnego a jak słusznie zauważył funiak -naduszaj jak najczęściej.
katka12 2014-08-29
nie, ja zrozumiałam , że chodzi Ci o przyciskanie migawki aparatu, tylko zastanawiałam się nad formą czasownika, takie moje zboczenie zawodowe:) bynajmniej nie zamierzałam krytykować:) dzięki za tak szczególowe wyjaśnienia. A co to jest sznek?
henry 2014-08-29
Marysiu... no jak się nie zachwycać Tobą..i Twoim poczuciem humoru..
Ja z poznańskiego i uzycie przez Ciebie wyrazu w odmianie : nadusza.. był całkowicie zrozumiany..:)
Natomiast wyraz szade - to nowośc dla mnie ale z chęcia się zapoznałam z jego znaczeniem..:)
trawnik 2014-08-29
No i jestem ponownie :))Z pewnością nie jestem osamotniony w prawdzie, że język kaszubski jest dla mnie czarną magią ale tym bardziej zaciekawia i tym bardziej proszę byś pewne zwroty i słowa nam tak pięknie tłumaczyła jak to zrobiłaś tuaj :) No bo kto inny nam to zdradzi ? :))))))) Brawo Marysiu !!!!!!:)
katka12 2014-08-29
to jest myśl...przybliż nam kaszubski:)
maja77 2014-09-05
teraz wszystko jasne:)))
wstyd mi że to przeoczyłam :)
Słowo pisane jest bardzo ciekawe ale słyszeć to na żywo...wsłuchiwać się i spróbować coś z tego zrozumieć to jest dopiero sztuka:)))
(komentarze wyłączone)