Martynka to wnuczka mojej kuzynki. Pierwszy raz się dziś spotkałyśmy. Ujęła mnie tym, że jest niezwykle kontaktowa, a przy tym bardzo grzeczna. Zdjęcie zrobiłam dla jej tatusia, który ją będzie oglądał w swoim komputerze w Szkocji. (zajrzy sobie do naszego Garnka)