kochane najśliczniejsze na świecie... przytulaśne i łobuzerskie...
na zdjęciu Lusiek (znaczy Luśka ale jak broi to mówimy na nią Lusiek bo chłopaki bardziej broją)
Kromisiu... i to jak! czasem tak gna przez mieszkanie ze w przedpokoju przednie łapy nie nadążają uciekać przed tylnymi a dywanik służy za deskę surfingową...
:o))