w wyremontowanym pokoju 2 miesiące temu stanęła zielona kanapa... "nówka-pewex"... ale moje panienki... no cóż... zestresowane remontem postanowiły dać nam do zrozumienia że kanapa należy do nich i... zasikały ją dokumentnie... wyczyszczona przez 2 miechy stała przykryta grubym ceratowym obrusem, ręcznikami i zastawiona walizkami bo kiedy tylko nadarzyła się okazja dziewczyny "robiły swoje"
teraz kiedy stres już minął (mam nadzieję) podjęliśmy kolejną próbę... na chwilę obecną kanapa stoi już dwa dni bez ceraty i... jest dobrze! trzymajcie kciuki bo nie stać mnie na nową "nową kanapę"
magtan 2016-09-26
A to lobuzice!
Tosia reaguje tak samo na stres:( Cos jej nie odpowiada i juz kałuża...
Trzymam kciuki, żeby juz dobrze było:)