Jeśli świat chciałbyś zmienić zacznij już od teraz
Jeśli zło tego świata bolało Cię nieraz ,
Wystarczy że wyciągniesz ręce,
wystarczy że otworzysz serce ,
a zobaczysz jak wielki ma sens tak prosty gest,
Nadzieja niech matką mądrych będzie chociaż raz,
Bo bez nadziei nie będzie istniał nikt z nas
Czy świat bez miłości jest coś wart ?
Zastanów się sam
pomóż wiarą sobie
bo bez wiary nikt nie pomoże w szarym tym świecie tobie
Panie czy na Ziemi miał być raj ?
Każdy myśli że świat nie jest nic wart
Lecz wierze w to że obudzę się z szarego snu
i zobaczę prawdziwy cud...
z netu, autor nieznany
kasialina 2008-06-10
Wierzę całym sercem ,że wszystko bedzie dobrze......:)
zosia56 2008-06-10
........naprawiajmy ale zacznijmy od siebie ..........
flower08 2008-06-10
Idąc przed siebie wpadłam we mgłę
gęstą jak mleko z zielonego kubka
zamknęłam oczy, rozłożyłam ręce
i biegnę na przód, pomiędzy drzewami
śpiewam na głos piosenkę szarego dnia n
a oślep, krok za krokiem w białej miękkości
Nie chcę widzieć tego, co jest wokół
wolę czuć chłód mgły na palcach zmarzniętych
nie myśleć o tym, co jest poza nią
wierząc, że istnieje tylko dym dobrych życzeń
w który się zanurzyłam, by płynąć i tańczyć
kiedy rytm bicia serca wyznacza mi chwila
_____________________________________________
kasialina 2008-06-10
Dobranoc ,śpij dobrze!!:)
ewulica75 2008-06-10
witaj :) naprawić najpierw siebie swoje otoczenie a potem świat
izunia12 2008-06-10
Świat, w którym żyjemy stanie się lepszy albo gorszy w zależności od tego, czy sami będziemy lepsi czy gorsi. Tu właśnie przychodzi z pomocą siła Miłości, bo zawsze, gdy kochamy, to pragniemy być lepsi niż jesteśmy.Czyż nie?
czarna2 2008-06-10
milutkiej nocy...
wienia 2008-06-13
....szary jest tylko czasem w naszych komórkach...pomalujmy go na rózowo...:)))..ok????????......no i jaka to bajkę chciałeś?????????? ...pozdrawiam cieplutko...miłego wieczoru życzę...
Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukarze jądro mleczne
ptasi świt.
Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.
I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal — różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.