Jak nie kochać jesieni...
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Gdy koi w twoim sercu codzienne tęsknoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Co chryzmatem bieli, dla tych, co odeszli.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
Co w swoim majestacie uczy nas pokory.
Tego, co na cmentarzu wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki
amelya 2008-11-17
Ostatnie dni jakieś takie bure... U Ciebie można sobie chociaż tak pokolorować szarość dnia...
analad 2008-11-17
Super jesień na fotce.......piekne kolory , niestety juz zgasły........
henry 2008-11-17
Pan Poeta jestes Panie Marku!!!!!
cudowne.. nie sądzilam ze jestes aż taki poetyczny!!!
somsiad 2008-11-18
super
czarna2 2008-11-20
cudnie...tak pewnie winogronka "placzą" ........deszczem...