Dzisiaj dzień bardzo zimny, wieczorem poszliśmy na spacer:) ale Altro nadepnoł na Miśka i strasznie boli go łapa...jestem bardzo zła na niego,bo przez kilka dni jest tak nieznośny...i przegina ze swoim zachowaniem...
A ostatnia jazda na Canusiu bylła nawe ok tylko nie chciał skakac wiec duzo było kłusa i galopu :)
Jestem dumna z niego bo gdy załorzyłam mu wytok bardzo ładnie trzyma głowe...<3 i już tak nie ponosił:)
Częściej musimy pracować to bedzie coraz lepiej:-)
Lece
Pa:*
dodane na fotoforum: