Trwamy w promieniach słońca,
dopóki wiatr nas potrąca,
bo w blasku świec nasze trwanie
jedynie w cieniach na ścianie.
marth 2009-11-02
Fiu, fiu..., to powiedzenie Ćwirka,
mojego ulubionego wróbelka,
ale okazuje się, że od dzisiaj,
także mojego ulubionego Krzysia :)
jairena 2009-11-02
nawet gdy cień na ścianie...
czyż on po nas zostanie?
jairena 2009-11-02
Teraz Krzyś - wróbelka w garści ma:)))
marth 2009-11-02
Ireno moja u_kochana,
miło Panią widzieć/słyszeć z rana!
Zapraszam na kawkę, czy śniadanie,
to przygotować jestem w stanie
lecz nie odpowiem na Pani pytanie,
bo nie znam odpowiedzi na nie :)
Od pacholęcych lat,
przemierzając świat,
towarzyszy mi przeświadczenie,
że ci co odeszli, to właśnie są cienie ;)
jairena 2009-11-02
Fi(u)lutek ten Krzyś:)))
jairena 2009-11-02
A cóż to mi Szanowna Marta
na stół zaserwuje z rana?:)
marth 2009-11-02
Niestety wczorajsza, tarta ze śliwkami,
lecz pyszna, mówiąc między nami,
do kawy, jeśli ją Pani pija rano
lub tort tiramisu z bitą śmietaną.
Na śniadanko grahamka, szyneczka
i jarzynowa sałateczka! :)
jairena 2009-11-02
Poczułam się w niezwykłym zaszczycie,
takiemu zaproszeniu ...i marzę skrycie,
iż ugoszczenie to- zrealizuje się całkowicie;)))
marth 2009-11-02
Nie skrycie lecz realnie, że poprawię ja_Irenę,
zrealizuje się i przestanie być marzeniem :)
jairena 2009-11-02
więc niech marzenie...stanie się spełnieniem:)))
jairena 2009-11-02
Dla Ciebie Copelza śmietankę?:)
jairena 2009-11-02
No to Martuniu! - zaparzaj od nowa:)
copelza 2009-11-02
Jestem jeszcze gówniarz , więc wybaczcie , że się nie przywitałem :(
Naprawiam to gromkim "DZIEŃDOBRY" !!!!!!!! :)
marth 2009-11-02
Cope, dla Ciebie smolista,
to rzecz oczywista!
Śmietanki nie będzie wcale!
Oj! Już się... palę,
to znaczy, zaparzam kawę,
żeby sprostować sprawę :)
jairena 2009-11-02
Lecz sumienie czyni Ci wyrzut,
że z płuca czynisz wyrzutnię:)
Ja sumienie swe uspokiłam z górą lat siedem,
kawę teraz piję i zagryzam słonecznikowym siemieniem:)
copelza 2009-11-02
Martuś , ślicznie dzisiaj wyglądasz :) mam nadzieję , że już zdrówko w porządku :)
marth 2009-11-02
Szczęść Boże, Cope! Zapraszam w skromne progi,
tuś gość zawsze miły, mój Copelza drogi! :)
jairena 2009-11-02
Nie dość,że kulturallny to z kulturą gromko..
witajże i Ty Gówniarzu Słonko:))))
copelza 2009-11-02
Jairenko , serdeczne dzięki za komentarzyk :) Palenie , albo zdrowie.Wybór należy do nas :)
marth 2009-11-02
Toś mnie teraz ubrał w rumieniec!
Rozchoruję się, tak się czerwienię,
a wkoło, choć słonecznie, mrozem wieje!
Żeś zdrów i Ty, mam nadzieję!
jairena 2009-11-02
i wyborowa wybornie smakuje,
jak sobie człowiek z lekka pofolguje:)
marth 2009-11-02
Guniu, Martha z serca dobrego zdrowia Ci życzy,
słodka dziewczyno, więc oddaj nadmiar tej słodyczy! ;)
jairena 2009-11-02
No to teraz Zacny Copelzo,
całkkiem śmiało do Guniu możesz rzec:
witaj Cukiereczko:))))
jairena 2009-11-02
No Toś Copelzo niczym Kolumb,
wciąż swe maleństwa odkrywasz na nowo:)
jairena 2009-11-02
Oczywiście!:)
copelza 2009-11-02
Nazywa się to"antologia poezji dziecięcej" , ale chyba jest bardzo mały nakład :(
marth 2009-11-02
Poproszę szanowną poetkę o kopię na moją pocztę,
usiądę, się wczytam i sobie odpocznę :)
Uprzejmie poproszę zatem,
oczywiście z autografem! :)
han09 2009-11-02
Witam Ciebie Marthuś jak i Towarzystwo przednie,
przy kawce przed/po_obiedniej!
Wspaniały aromat nozdrza me podrażnił
i lekturę na później odłożyć doradził.
A słodycz, która przenika
strofy Wasze i żadna krytyka
jej naturalności ujmy nie przyniesie
(to się rozumie samo przez się),
dodaje waloru dodatkowego,
też nie do pogardzenia, bo smakowego.
Copelzie gratuluję pociechy utalentowanej!
Przypomniały mi się (sądziłam dawno zapomniane)
moje rymy-wypociny sprzed dziesiątek lat,
kiedy zaledwie wszedłszy w świat szkolnych ław,
skrobałam (nie na ławie!) to i owo.
Wydana przez sąsiadkę przed panią moją,
musiałam to (z czerwonym licem) głośno czytać
przed dziećmi wszystkimi - choć chciało mi się płakać.
Teraz są inne czasy, Copelzo powiem krótko:
w Twoim domu nie trzymasz ducha (duszka) poezji pod kłódką!:-))
marth 2009-11-02
Witaj H_Anuś miła,
radość mi Pani sprawiła
swoimi odwiedzinami.
Zapraszam, usiądź z nami,
co prawda pora obiadowa,
lecz ja ciągle w pracy,
więc zupa nie gotowa,
ciastkami Cię mogę uraczyć :)
Napoje na życzenie, za chwilę wstawię czajnik,
bo właśnie zamykam sprawozdanie za październik :)
jairena 2009-11-02
Zwracam się do Zacnych Rodziców,
Dziewczęcia co pisze wiersze-
tj. Guniu i Copelza!
i ja w ciekwaości trwam,
chciałabym przeczytać,
jak Dziewczę spostrzega świat:)
manis 2009-11-02
No proszę! Jakie w Copelzie geny!
Jest on zapewne wnukiem Melpomeny ;)
A prawnuczką córka jego ...?
Nic mi zresztą do tego :)
A Wy Martusiu i Irenko
Zostawcie mego wróbelka!
Przyleciał na moje podwórko
I tutaj niech sobie ćwierka ;->
marth 2009-11-02
Racz pamiętać, Manisku kochany,
że wróbel raz na zawsze nie jest dany,
że ćwierka na Twoim podwórku, ciesz się z tego,
lecz słuchać śpiewu, to prawo każdego
i wróbla to wybór i chęć ćwierkania,
uszanuj jego wolność, nie dopuść do zamykania! ;)
akro5 2009-11-02
Jak Ty Marthusiu nie znasz się na fotografii, to ja jestem hipopotam. Piękne zdjęcie.
manis 2009-11-03
Lepszy wróbel w garści...
Jak lud mądry gada
Już go nie wypuszczę
Próżna Twoja rada ;)
marth 2009-11-03
Akro, przyglądam się Pani dokładnie od rana
i w żadnym szczególe nie widzę hipopotama ;)
marth 2009-11-03
Po łapkach dostałam,
bo nie pytana, głupia,
za radę się brałam,
nie znając się na wróblach ;)