to obsesja. to choroba. to uzależnienie

Dziś dzień baaaardzo uddaaanyy:):):):):):):):)
najpierw 5 lessons, potem wypad na szpital, i cały dzień jazda w te i we wte ze Lynarcikami ( jak ja ich kocham !!:D haha buziaki dla was;*:)
potem wypad na słoneczną i lizanie asfaltu hahahhaha:D Adrian, wygrałeś...9 razy, ustanowiłeś nowy rekord!:D:D
potem siedzenie pod wiatą z dziećmi i rzucanie sie herbatą z pewnym nieznośnym osobnikiem o imieniu E. ! ;/:D:D
ogółem było zajeboiście, ale kazanie wymiata!:D:D

P.S.
Paulinko, zwracam się ku twojej osobie. Od dzisiaj kończymy picie, imprezowanie, i wracanie do domku o czwartej nad ranem. Nie możemy włóczyć się z tutejszymi włóczęgami, i błonkać się po jakiś obmasowanych i obskórnych przystannkach, gdyż nawet nie bedziesz wiedziała kiedy, zostaniemy sprawdzone a wtedy gorzko tego pożałujemy.
powtarzam....KONIEC IMPREZOWANIA DO GODZINY CZWARTEJ! imprezujemy do godziny 5!!!:D hahahaha
kocham Cię :*:D:D


I ogółem pozdro dla wszytskich, którym chciało się czytać ten opis!:D:D:*










A teraz dziką satysfakcję czujesz, że moje serce zazdrością trujesz...


..najgorsze właśnie jest to że nie wie się nigdy, czego się chce...mimo że w zasięgu ręki możemy dostać wszytsko, czego brakuje nam do pełni szczęścia.