Ciągną się kilometrami.
Jednak ostatnia inwestycja-trwająca akurat budowa drogi -podzieli te winnice oraz mieszkańców na dwa obce sobie środowiska.
Zaplanowano ją bez mostów,aż do Odry.
I tak się ją buduje.
Dlatego od lat ta rządowa inwestycja w tej formie wywołuje protesty miejscowych mieszkańców,gdyż to dzielenie pół,działek,winnic to nic innego jak prowokowanie na wiele lat trwających konfliktów w środowisku,które przez lata budowało wspólnotę.
Tu samorząd nie ma nic do powiedzenia.
A wystarczyłyby dwa mosty a nie 2 ronda.
Maszyny rolnicze wielogabarytowe nie zawsze są mile widziane na drogach szybkiego ruchu.
Copyright 1527 © maska33