Jest jednak jedno według mnie "ale"....
Wysłuchiwany, przez senacką komisję d/s Pegasusa, prezes "Agrounii" Michał Kołodziejczak powiedział, że Paweł Kukiz, gdy w poprzedniej kadencji Sejmu był członkiem komisji ds. służb specjalnych, wygadał się przed nim, że wie – jak można się domyślać, z obrad komisji – iż Kołodziejczak i jego otoczenie są inwigilowani przez służby specjalne.
Jeśli Kołodziejczak mówi prawdę, zachodziłoby podejrzenie, że Kukiz ujawnił tajemnicę wyniesioną z posiedzenia komisji.
Ujawnił zatem tajemnicę państwową, czyli popełnił przestępstwo.
W tej sytuacji przewodniczący komisji senackiej powinien złożyć do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Kukiza przestępstwa.
Jeśli tego nie zrobi, narazi się na zarzut niedopełnienia obowiązku.
Prokuratura nie może Kukizowi postawić zarzutu (nawet gdyby chciała, a w tym przypadku nie wiadomo, czy by chciała) i musiałaby wystąpić do Sejmu o uchylenie mu immunitetu.
Udział Kukiza w sejmowej komisji śledczej staje się więc jeszcze mniej prawdopodobny.
Bo jest co najmniej jeden powód do utrącenia jej przewodniczącego.
A bez poparcia Kukiza komisji nie będzie.
Czegoś nie rozumiecie?
Copyright 2635 @ maska33
datura 2022-02-11
Nie jestem w tym przypadku optymistką i Kukizowi jakoś nie wierzę, ale dobrze by było aby ta lawina ruszyła z miejsca, nawet za cenę mojej pomyłki. Lawina w górach też zaczyna się od drobnej śniegowej kulki.