Ten element wyposażenia tejże instalacji przypomina mi wyroby "Made in USRR" z lat 60-tych i 70-tych, na przykład aparat fotograficzny marki "Zenith" czy "Smiena", na którym dla oprócz tzw "kumatych" użytkowników, znających wymagane cyfrowe parametry potrzebne do ustawienia w aparacie, by fotografia spełniła oczekiwane wymogi, producent dla tzw "niekumatych" użył obrazków, czyli formy łatwej do zrozumienia dla przeciętniaka...
Chmurki, słonka, jeden ludzik, grupka ludzików -to te rysunki które wyrównywały poziom intelektualny obywateli demoludów.
Dziś widzę, 77 lat po wojnie, po zwalczeniu analfabetyzmu, wprowadzając w miastach wojewódzkich tę instalację pomysłodawca uczynił rzecz zadziwiającą ale historycznie rzecz biorąc -podobną.
KPRM I BGK ma Nas za takowych analfabetów?
A może ta "instalacja" jest docelowo kierowana tylko do wyborców PiS?
Jeśli tak, odpuszczam.
Tu, nawet te obrazki przeczą temu, co fundator nakazał w części pisemnej, w 6 punkcie regulaminu:
pokazane na jednym z obrazków dwie osoby nie opierają się (a powinny!) o boczne oparcia do rąk.
Podobnie obrazek z przekreślonym alkoholem i papierosem -nie wyklucza za to narkotyków.
A wystarczyłoby zakazać zażywania na ławeczce wszystkich "używek".
W opisie są wymienione, ale jak to narysować?
Kumacie?
:-D
Copyright 3148 @ maska33