Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Tytułem wstępu.

W wyemitowanym w ubiegłą środę orędziu prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu.

Wszelkich środków !

Mobilizacja w Rosji oficjalnie ma objąć 300 tys. osób.

A faktycznie-nawet do miliona.
Mimo takich zapowiedzi, idących z Kremla w świat, ja nie wierzę w taki rozmach.
Zbyt dużo samolotów wypełnionych młodzieńcami w wieku poborowym lądowania sygnalizują agencje światowe.

Najpóźniej późną wiosną 2023 roku , ta "niezwyciężona" armia , zacznie "pękać" i cofać się się z zajetych terenów.

Jako domorosłemu historykowi do głowy wróciły jednak obrazy sprzed ponad czterdziestu lat.

Być może dla tzw zwykłych "czytaczy" ten tekst będzie nie do przyjęcia, ale właśnie w takiej sytuacji, jaką dziś stworzyła wojenna polityka Putina, uważam, że jak nigdy dotąd, tychże "czytaczy" po zapoznaniu się z moim felietooonem, powinna najść następująca refleksja:

"Co by się stało, gdyby decyzje rządzących z 1981 roku byłyby inne?".

Stawiam to pytanie mając świadomość tego, ile zła dla tysięcy obywateli przyniósł wprowadzony w grudniu 1981 roku "stan wojenny".

Ostrzeżenie!

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK oraz oczekiwaniem niektórych czytających.

1) Dziś jak widzimy w jaki sposób wojska rosyjskie poczynają sobie na Ukrainie, jak traktują ludność cywilną, to chyba o wiele łatwiej i bez niepotrzebnych już dziś uprzedzeń jesteśmy w stanie wyobrazić sobie tamten stan ducha, tego człowieka.

Niszczone są dziś całe miasta, ogromne zakłady z infrastruktury przemysłowej państwa, szpitale, szkoły i przedszkola...

Giną tysiące cywili i setki dzieci.

Wywożone są setki tysięcy ton pszenicy i słonecznika, palone są pola ze zbiorami na pniu.

Wywożone są zbiory muzealne oraz okradane poszczególne domostwa i mieszkania.

2) Wychowany on był on w tradycji troski o polską " substancję narodową", znał polską historię i wiedział doskonale jak zareagują Polacy, gdyby Rosjanie wjechali czołgami (wraz z przebierającymi już nogami Niemcami i Czechosłowakami): otóż staną Oni z "łopatami" do walki i będzie krwawa jatka.

Nie tylko cywile, bo wojsko (nieznany Wam przykład z 1980 roku, w czasie tzw "Kryzysu Bydgoskiego" , gdy rozkazał w marcu częściowo rozwinąć pierwszorzutowe dywizje oraz przebazować na lotniska zapasowe część lotnictwa, by zatrzymać "niby ćwiczące" wojska radzieckie na wschodnich rubieżach) co było wtedy ogromnym zaskoczeniem (incydent pod Braniewem) dla dowódców radzieckich a i samego kierownictwa Związku Radzieckiego.

A on znał Rosjan, i sposób ich wojowania.

Zaś Polski w żaden sposób nie można było porównywać z dzisiejszą Ukrainą , która graniczy z państwami NATO i może liczyć na ogromną materialną i finansową pomoc.

Polska leżała wtedy w samym środku radzieckiego imperium.

Ze 120 000 stacjonujących żołnierzy radzieckich z Północnej Grupy Armii, z dowództwem w Legnicy.

Trzeba było wtedy wielkiej politycznej gry, by uchronić kraj od najgorszego.

Tego najgorszego, co codziennie widzicie z ekranów telewizorów.
Rozpacz, mordy i zniszczenia.

Grą, którą ten człowiek musiał prowadzić na wielu frontach , z których Solidarność była co prawda najgłośniejszym ,ale nie najważniejszym i nie najgroźniejszym wtedy przeciwnikiem.

Bo jeszcze była Moskwa z doktryną Breżniewa i samym Breżniewem, bo była wokół niego grupa towarzyszy oddanych tylko Moskwie, był Kościół i były Stany Zjednoczone z prezydentem Reaganem.

Proszę o chwilę historyczno- i o ile stać kogoś na to - bezstronnej politycznie- refleksji.

3) Nie muszę wymieniać nazwiska tego żołnierza i człowieka.

Żołnierza nie z mojej bajki, ale któremu mimo wielkiej odpowiedzialności i stawianych zarzutów do dziś, trzeba przyznać, że żadne z Nas nie chciałoby być na jego miejscu, w tym czasie- w roku 1980-1981.

I co, może mój komentarz - jako domorosłego historyka jest nie na miejscu, nie w odpowiednim czasie, i powinienem zamilknąć- drogie Adwersarki?

Piszę to bez złości, tylko w celu wywołania kolejnej refleksji, że nie ma nigdy takiego aż złego czasu, by rozmawiać o ważnych -(być może, że akurat nie dla Was) , ale dla świadomych współobywateli, o dotykających Nas zdarzeniach , które mogły, ale i nadal mogą Nas dotknąć .....bardziej tragicznie.

Piszę o tym choćby dlatego, gdyż "ucichły bębny i trąby po drugiej stronie wału".

"I tylko Wojski czasem się nadmie, by wydać dźwięk, na który wszyscy czekali".

Nie musicie się ze mną zgadzać.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć i wykorzystać w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej a nie innej formie dzielę się jego opisem -z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Ale czytajcie i oglądajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-co i jak mają ..... rozumieć.

Copyright 3262 @ maska33

keisidz

keisidz 2022-09-26

Odnoszę wrażenie, że łatwiej było o "oświecenie" w dobie lamp naftowych niż dzisiach przy LEDACH

tess02

tess02 2022-09-26

Trzeba czerpać wiedzę z różnych źródeł...a odczytywać prawdę między wierszami ...

tebojan

tebojan 2022-09-26

Uważam, że to była słuszna decyzja z korzyścią dla nas wszystkich na przyszłość.

tebojan

tebojan 2022-09-26

Re; wiem, ale ja jestem na emeryturze i ciągle brakuje mi czasu.
Pozdrawiam!

asiao

asiao 2022-09-26

Ależ ja się zgadzam z Tobą... Pytanie jednak bardziej palące, kto dziś podejmie taką decyzję, żeby nas chronić?
Bo na razie to słyszałam tylko że nie trzeba się bać Putina, bo przecież Biden też ma atom. Będą się nim walić nad naszymi głowami??? Jest z czego się cieszyć...

puszek1

puszek1 2022-09-26

+++++++ zamiast komentarza, reszta jest milczeniem, a historia kołem się toczy.

kedil

kedil 2022-09-26

puszek1 :oby historia kołem nie powróciła
i byśmy wyciągali z wnioski z popełnionych błędów których w felietooonach przypominana jest cała masa.

mpmp13

mpmp13 2022-09-26

Też uważam,że była to słuszna decyzja . Zwyrodnialce wypuszczone z łagrów ,tylko mordować i niszczyć potrafią. W swojej ojczyźnie nie zrobili nic dla narodu. Najprościej napaść sąsiada i wywieść co się da , resztę zniszczyć . Najłatwiej stanąć przed kamerami w bunkrze i straszyć świat .

ofka63

ofka63 2022-09-26

Dla nie nadal prawy człowiek. Tylko idioci nie znając całokształtu ówczesnej sytuacji mogą go potepiać za stan wojenny.

czes59

czes59 2022-09-28

Obserwując to wszystko, Rosja nadal wydaje się być takim trochę "dzikim krajem". Przyroda cudna, większość ludzi gościnna i dobra ale działania wszelkiego szczebla władz nie zmieniają się od wieków, a już szczególnie upodlająca ludzi władza komunistyczna. Pozornie to już inny ustrój ale w rzeczywistości sami wiemy, jak jest.

henry

henry 2022-09-28

z wielką uwagą czytuję Twoje przemyślenia... z reguły zgadzam się z wnioskami...lub podobne wysnuwam.

edge56

edge56 2022-09-28

Generał Jaruzelski, bo przecież o niego tu chodzi był w tamtym czasie pod ścianą... Moim zdaniem wprowadzenie stanu wojennego było po prostu mniejszym złem, podkreślam złem!
Jednak jak często słyszę, czytam mądrości wypowiadane, pisane przez różnorakich "mędrców" normalnie kipi we mnie.

Na kilka tygodni przed wprowadzeniem stanu wojennego byłem we Francji. Na własne oczy widziałem w tamtejszej TV totalną blokadę morską tuż za naszymi wodami terytorialnymi, okręt wojenny za okrętem - sytuacja niespotykana od czasów II wojny! Na lądzie podobnie na całej granicy z ZSRR! Do tego z południa i zachodniej strony (NRD) aż zacierali łapy żeby "porządek" u nas zrobić...

Nie można oczywiście teraz wróżyć z fusów, ale jak znam życie w Wiśle krew płynęłaby, nie woda.

dodaj komentarz

kolejne >