Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy krótki, ale ważny i na czasie felietooon, , jako kontynuacja wczorajszego, może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

W jednej z wielu publicznych dyskusji, dotyczących wprowadzanych zmian, w prawie polskim , przez formację kierowaną przez Zbigniewa Ziobrę, zwaną od niedawna "Suwerenną Polską" zmian, które spowodowały, że sądownictwo przestało być tzw "trzecią suwerenną i niezależną władzą" dziennikarze często przywoływali opinie na ten temat pochodzące z ust profesora Adama Strzembosza.

W końcu zdenerwowany widocznie tym powtarzającym się faktem mgr Zbigniew Ziobro, w oku kamer, wypowiedział taką oto opinię:

"Dla mnie Adam Strzembosz nie jest autorytetem." ***

Większość słuchających nabrała wtedy głęboko powietrza i długo, długo milczała..

Z Wikipedii:

Zbigniew Ziobro (rocznik 1970) może pochwalić się średnią ze studiów 3.84.

Z pracy magisterskiej otrzymał zaś ocenę dostateczną.

Dwukrotnie występował i dwukrotnie oblał aplikację prokuratorską.

Nigdy nie podjął pracy jako prokurator, ani nawet jako asesor prokuratura.


Adam Strzembosz (rocznik 1930) to magister prawa, a potem doktor nauk prawnych, następnie doktor habilitowany nauk prawnych, potem profesor nauk prawnych z ukończoną aplikacją sędziowską, Sędzia Sądu Najwyższego, potem Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego (1990–1998) .

Wieloletni nauczyciel akademicki, wychowawca i autorytet wielu pokoleń polskich prawników.

Także Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa (1994–1998).

Następnie Przewodniczący Trybunału Stanu, odznaczony za całokształt służby Rzeczpospolitej Orderem Orła Białego, oraz Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Od lat Honorowy Obywatel miasta stołecznego Warszawy.

Co ciekawe, jego kandydaturę na funkcję prezydenta Rzeczpospolitej w wyborach w 1995 roku wystawił i poparł Jarosław Kaczyński.

Potem wycofał swoje poparcie i wystawił kandydaturę swojego brata-Lecha.

Adam Strzembosz jest autorem setek wydawnictw w formie opracowań akademickich , poradników, książek itp.

Do dziś jest konsekwentny w okazywaniu szacunku swoim poprzednikom, nawet przeciwnikom politycznym.

Napisałem te słowa po to , by zostały w pamięci tych i Tych.

Nie musicie się z opisaną historią zgadzać.

Ale przynajmniej wiecie i znacie istniejącą różnicę, która od ośmiu lat jak cierń kłuje ludzi nikczemnych, którzy nie mając wcześniej osobistych dokonań , lżą lub deprecjonują publicznie dokonania innych, którym Opatrzność dała dar mądrości i umiejętności dzielenia się nią z innymi.

Nawet tu, w garnku do dziś można spotkać podobne im cienie.
Zachowania tym bardziej obrzydliwe, że dokonywane są rękoma kobiet.

Cienie, których nawet promienie słońca nie są w stanie osłonić.

Legenda***:

Ta wypowiedź miała miejsce w kwietniu 2018 roku.

Zbigniew Ziobro odniósł się wtedy do krytycznych słów, które wypowiedział prof. Adam Strzembosz.

"Pan Strzembosz nie jest dla mnie autorytetem w zakresie systemu wymiaru sprawiedliwości".

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Pozdrawiam nadal wakacyjnie.
Życzę udanego świętowania.

Jednocześnie apeluję:
uważajcie od dziś na słońce!

:-)

Copyright 4178 @ maska33