Miejsce spotkań dziewczyn.
Nie trzeba się interesować polityką, by poczuć , jak rośnie napięcie wyborcze.
A rośnie.
Bo waga tych wyborów jest o wiele większa niż tych , które (co pisze bez żadnej przesady), były po 1989 roku,
Tak też je traktują miliony wyborców, liczących na zmianę władzy, po 15 października.
Tyle, że uświadamiam sobie i czytającym ten tekst, że po drugiej stronie też są miliony ludzi przekonanych , że tylko ta władza jest gwarantem ich interesów.
Podziały między Polakami są coraz głębsze , kłócimy się między sobą nawet w rodzinach i wśród starych znajomych.
Omijam takie sytuacje.
Aby jakoś funkcjonować, unikam w swoim gronie dyskusji na tematy polityczne .
Z jednej więc strony mamy więc armię ludzi powiązanych licznymi interesami i trzymanymi przebiegłymi metodami przez prezesa PiS, który co i rusz wyjmuje z koszyka podarki.
Nie daje ich sam.
Robią to czołowi politycy PiS.
Z drugiej strony mamy pospolite ruszenie opozycji i Tuska , który orze za całkiem liczne grono obiboków , chcących rządzić, choć się też do tego nie nadają.
Im jestem dojrzalszy, im więcej wyborów już w swoim życiu zaliczyłem, tym trudniej mi dać wiarę, że głosując zmienię ten świat.
Wiem, świata idealnego nie ma.
Nie ma też takich polityków ani partii, za których położyłbym głowę.
Co więc robić?
https://www.youtube.com/shorts/N_tBzpMj4Mw?feature=share
Głosować.
Bo to ostatnia niedziela.
https://youtu.be/4voz02W3kCY?feature=shared
Copyright 4351 @ maska33
kedil 2023-10-13
Przy partyjnych wyborach i metodzie D'Hondta zawsze jest ten dylemat.
Teoretycznie można otrzymując jeden głos / np. swój/ zostać posłem .
datura 2023-10-13
Ideałów nie ma, więc trzeba wybrać jaka opcja jest nam najbliższa,jakie wady nam najmniej doskwierają, do jakich ludzi mamy sympatię i nawet ograniczone zaufanie. Ale głosować to nasz obowiązek....aby potem nie mieć do siebie pretensji. Pozdrawiam :)))))