Kto pod kim dołki kopie, (ten) sam w nie wpada.

Kto pod kim dołki kopie, (ten) sam w nie wpada.

Czyli ci, którzy źle chcą traktować innych ( w tym wypadku negatywnie stygmatyzować), zwykle sami padają satyryczną ofiarą swoich działań.

Ja tym jednym, jedynym ulubionym w jej galerii ?
Tę galerię więc założyła specjalnie , tylko dla mnie, tylko dlatego, by swoimi cytatami (jak przez ostatni rok)mi dokuczyć i stygmatyzować moją osobę..

Ulubienie, to" automatycznie osobista i świadoma zgoda, na publikację we własnej galerii zdjęć, nawet tych nie pasujących do osobistych preferencji, a pochodzących z galerii osoby ulubionej".

I w związku z tym zawsze się takie zdjęcie znajdzie w części "Ulubieni".

Wyobraźnia zaś, to domena tylko pewnej, wąskiej , wyselekcjonowanej i jak widzę- dalej zamkniętej grupy osób.

Jeśli te słowa zabolą, to nadejdzie też czas na wulgaryzmy pod moim adresem.

Owa wyobraźnia niedostępna jest jeszcze dla wielu.

(Patrz "postać" na rysunku mistrza Andrzeja)

No cóż, wypada podziękować?

Także autorowi pomysłu, a także autorowi tej fotografii.

"Przed miesiącami obiecałem, że sporządzę felietoon z mojego kilkudniowego pobytu , także jednorazowych odwiedzin pewnego dziennikarza, w pewnej placówce dyplomatycznej, w stolicy Grecji".

"Pewnie to umknęło uwadze osoby zainteresowanej, więc dziś, gdy nagrania z kamer zostały już usunięte, trudno będzie odnaleźć datę i postać, której się szuka- o tym przypominam uprzejmie".

"Zaś ów dziennikarz dał się dwojgu urzędnikom poznać z swoim nadzwyczaj szerokim, przyjaznym uśmiechem".

"Najlepszym , i mimo okresu urlopowego jak się potem okazało sposobem, było wykorzystanie już na miejscu " prawnych uwarunkowań" w dostępie do informacji publicznej, co się wiązało z obowiązkiem odpowiedzi owego urzędu, w nakazanym terminie, na zadane pytania".

"Faktycznie-tylko rozmowa w formie luźnego wywiadu".

"Podstawa jakże prawdziwa, na przykład zapytanie od dziennikarza o sposób i formę prowadzenia działalności kulturalnej owej placówki, dla swoich pracowników i ich rodzin.
Nic objętego poufnością.
Były anegdoty, zdjęcia......"


W garnku można było odnaleźć w "pewnej galerii" fotograficzną relację z wielu koncertów, wystaw mających swoje miejsce głownie w stolicy Hellady, " które stały się kanwą dociekliwości "owego" dziennikarza".

"I tu-ogromna niespodzianka.
Spisane zostały słowa i czyny".

Poczekamy, zobaczymy.
Nie śpieszmy się.
Poczekam na dalszy tok.
Bez zapiekłości.
Z dobrego serca i nadal z stosownym dystansem.


Copyright @ maska 33

pit69

pit69 2024-02-10

Komuś się nudzi:)))Pozdrawiam!

jaska15

jaska15 2024-02-10

I znikaja, znikaja:-D

vezel

vezel 2024-02-10

Miłego wieczoru, pięknie pozdrawiam :)

volta

volta 2024-02-13

Moralizatorstwa ze strony tej osoby akurat nie znoszę, a podpierać się cytatami wyjętymi z kontekstu to też nie moja bajka, no ale poczekamy clerpliwie na dalsze kroki ...

vezel

vezel 2024-02-13

Miłego wieczoru oraz spokojnej nocy i snów kolorowych :)

vezel

vezel 2024-02-15

Miłego wieczoru, serdecznie pozdrawiam :)

kaplicz

kaplicz 2024-02-15

Wydaje mi się ,ze wszystkie te efemerydy i jednoosobowe "towarzystwa wzajemnej adoracji" to juz objaw chorobowy. :)

kaplicz

kaplicz 2024-02-15

Normalni ludzie nie czerpią z takiego zachowania ani radości, ani satysfakcji...większość z nas po prostu nie marnuje czasu na takie "coś". :)

sta26

sta26 2024-02-16

Witam i słonecznego dnia życzę:)

dodaj komentarz

kolejne >