Ta sroka kolejny dzień, bez okazywania strachu, zagląda mi do okna, obserwując jak popijam kawę i od czasu do czasu wali dziobem w karmnik, dopominając się kolejnej porcji jadła.
Zastanawiam się, czy nadejdą kiedyś i takie czasy, że to(przykładowo) małpy będą nam, w ZOO, rzucać z klatek, przez kraty banany, czy suchy chleb, widząc nasze odmienione tak mijającym czasem i ewolucją postaci?
Copyright @ maska33