Ta ładna buda dla psa – przyjaciela, wykonana została przez O. Antoniego.Okoliczni mieszkańcy misji parę razy chcieli....próbowali zjeść lokatora tego domku. Był wspaniały, pomimo,że raz skusił się na ciasto swego Pana. Pan...czyli O. Antoni wybaczył mu...wszak czego nie robi sie dla...przyjaciół....!? Piesek jadł raz na dzień, ryż z kośćmi a na drugi dzień, kości z...ryżem. W tym domku,była nawet...podłoga, weranda, brakowało tylko zainstalować wodę i światło. Przed wyjazdem do Polski, na urlop O. Antek podarował psa koledze....innemu misjonarzowi. Niestety ludzie dorwali psa i go zjedli. Był to już piąty pies, który tak skończył. Po takiej „akcji” zaginięcia psa...wniosek nasuwa się jeden...uważaj na złodzieja.... ! Pewno niektórzy z Was pokręcą teraz głowami na samą myśl, że można zjeść psa ale faktem jest, że ludzie puszczy jedzą niemalże wszystko.
Wszystko jest smaczne w zależności tylko jak się to... przyrządzi.
https://www.misyjnedrogi.pl/listy.php?nr=130
https://www.gari-gombo.com/
dodane na fotoforum: