Dzieci w Kamerunie, jak wszystkie na całym świecie mają swój dzień i swoje święto,ale rodzice nie zawsze o tym pamiętają, raczej tylko w miastach... rodzice zamożni.Nauczyciele organizują święto dla nich. W tym dniu nie ma zajęć w szkole. Dzieci jednak same przygotowują sobie posiłek, zabawę... Przeważnie jest to mecz piłki nożnej a wieczorem jakieś widowisko dla wszystkich...Z tym, że tutaj jest inaczej, dzieci muszą i chcą sobie w tym dniu ....zarobić,na ogół przychodzą z maczetami i wycinają chwasty na terenie Merostwa, szpitala, przy drogach, na misji, przy kościele, u szefa wioski. Pracą i świętem dziecka kieruje nauczyciel, o ile to można jeszcze nazwać świętem....... !?
Często nieuczciwi nauczyciele coś z tego właśnie mają....dziecko ewentualną zapłate otrzyma później...ono poczeka. Dzieciaki są tego świadome, widzą niesprawiedliwość, zresztą widzą też całe zło jakie się czyni ich rodzicom, same odkrywają niesprawiedliwość...kiedyś przyjdzie czas zapłaty. Oby to nie były ...maczety odwetu...!? Niestety tak ten dzień często tutaj wygląda...
Polska Misja Katolicka w Kamerunie - Massea.
https://www.youtube.com/watch?v=Avee7W2dY9w
Chórek dziecięcy :)
https://www.youtube.com/watch?v=jMw2n4IAD6g
https://www.gari-gombo.com/
dodane na fotoforum: