cityboy 2021-02-11
w końcu Witold opanował zbroi zakleszczenie
wyprostował plecy,wciągnąl swe siedzenie..
i z miną pełną dumy..prosty jak ta strzała..
łuk złapawszy lewurącz..rzekł:
dziś strzalam do bałwana!
a echo..odpowiedź szeroko po równinie niesie...
na na na! - słychać...nawet w okolicznym lesie..